NPS. Metryka, która zmienia świat na lepsze | BJMP #34

Z tego podcastu dowiesz się, m. in:

  • Jak sklepy z obuwiem ankietują klientów
  • Po co Booking.com mierzy wszystko, co możliwe
  • Dlaczego NPS to dla wielu królowa metryk
  • Kto i po co wykorzystuje Net Promoter Score
  • Co łączy promotorów marki z dobrymi wróżkami
  • Jak daleko zajedziemy bez lojalności klientów
  • O czym mówi nam skala ocen od 0 do 10
  • Kim są detraktorzy i neutralsi
  • Co o naszej firmie powiedzą tajemniczy fani
  • W jaki sposób odkryć supermoce produktu
  • Czym są CSAT oraz CES
  • Jak NPS może pomóc w marketingu

Podcast wysłuchasz także na:

Spotify

YouTube

5 książek, które powinien znać każdy product manager

Oto pięć książek, które mogą być dla Ciebie wartościowe:

  1. The Lean Startup” autorstwa Erica Riesa. Książka, która koncentruje się na podejściu „lean” do zarządzania produktami oraz startupami. Autor ciekawie opisuje znaczenie iteracyjnego testowania i mierzenia produktów, żeby nie marnować zasobów i lepiej dostosować się do potrzeb rynku.
  2. Hooked: How to Build Habit-Forming Products” autorstwa Nir Eyal. Ta książka jest o tyle ciekawa, że podpowiada jak budować takie produkty, które tworzą nawyki u użytkowników. Jak ją przeczytasz, to dowiesz się więcej o narzędziach i różnych strategiach, które pomogą tobie tworzyć bardziej użyteczne produkty.
  3. Inspired: How to Create Tech Products Customers Love„. Marty Cagana. Klasyka gatunku. Książka niemal naszpikowana praktycznymi wskazówkami, które pomagają lepiej identyfikować problemy klientów. Dużo ciekawych przypadków użycia. Niektórzy nawet rozpoczynają swoją karierę produktową właśnie od tej książki.
  4. Continuous Discovery Habits” Teresy Torres. Absolutny must-have. Jeśli śledzisz mnie na LinkedIn, to swego czasu dzieliłem się praktycznymi wskazówkami, jakie wyciągnąłem dla siebie z tej książki. Teresa Torres skupia się na procesie ciągłego odkrywania, który pomaga zespołom produktowym lepiej zrozumieć potrzeby klientów, testować pomysły i podejmować bardziej trafne decyzje produktowe. Założę się, że nie jestem pierwszym i ostatnim specem, który rekomenduje Tobie tę książkę.
  5. Cracking the PM Interview: How to Land a Product Manager Job in Technology„. Jeśli chcesz wejść do branży IT jako product manager, to ta książka poda Tobie, jak na tacy, przykłady wielu pytań, ale też odpowiedzi, których możesz spodziewać się w czasie rozmowy kwalifikacyjnej. Są też praktyczne wskazówki jak budować silne CV. Jeśli poszukujesz albo będziesz poszukiwać pracy jako kierownik produktu, to ta lektura może Tobie w tym pomóc.

Jeśli mój podcast wydał Ci się interesujący, ale szukasz dodatkowego wsparcia w rozwoju zawodowym, to zapraszam na moje konsultacje managerskie.

Transkrypcja podcastu

Być jak menadżer podcast epizod 34. Dzień dobry.

Jeśli drogi słuchaczu jesteś tu przypadkiem lub po raz pierwszy, to ja tylko przypomnę starym dobrym zwyczajem, że mój podcast kieruję do szeroko pojętej branży menadżerskiej w IT, czyli kierowników produktów, kierowników projektów, scrum masterów i analityków biznesowych.

A o czym dzisiaj? Temat odcinka dotyka wydaje mi się dość ważnego tematu, który poruszałem zresztą ostatnio w artykule, jakie pisałem na gościnne zaproszenie do newslettera kopalni biznesu. Jeśli nie wiesz czym jest kopalnia biznesu, odsyłam do wujka gogle.

Nie chcę teraz tracić czasu na dygresję. Pisałem w tym artykule do newslettera o tym, że świat nigdy nie był idealny. Nasz świat, ten w którym żyjemy.

Pisałem o tym, że wiele rzeczy nie działa tak, jak byśmy sobie tego życzyli jako konsumenci, jako użytkownicy. Pominiemy już kwestie czysto egzystencjalne, czyli ciągłą walkę dobra ze złem, mówiąc o tym, że świat nie jest idealny. Bo gdy zejdziemy do spraw dużo bardziej przyziemnych, to można się wręcz wściec na produkty codziennego użytku.

A jeśli swoją, twoją, czyli swoją, twoją karierę, drogi słuchaczu, kierujesz w stronę zarządzania produktem, no to sumiennie wsłuchaj się w kolejne minuty tego podcastu. Powiemy sobie jak mierzyć lojalność naszych klientów, tudzież naszych użytkowników. Powiemy sobie dlaczego jest to dość ważne z punktu widzenia menadżera IT.

Na koniec jeszcze jako taki mały bonus, który przygotowałem dla ciebie, podzielę się z tobą tytułami pięciu książek, które według mnie powinien znać naprawdę każdy kierownik produktu. Zachęcam do zapisania się na mój newsletter na stronie byciakmanager.pl. Ja nie handluję niczyimi danymi, imieniem, ani adresem mailowym.

Wykorzystuję ten newsletter tylko po to, żeby przypominać o, może nie przypominać, ale informować o nadchodzących epizodach, albo dzielić się takimi poradami, na których nie było miejsca w czasie nagrania. Czy wkurzyła cię kiedyś lodówka, która się zepsuła? Wchodzimy już teraz w nasz dzisiejszy temat.

Ile razy wkurzył cię smartfon, który ciągle się zawieszał? A może zdenerwowałeś się, drugi słuchaczu, na aplikację bankową, do której ciężko się zalogować? Powiedzmy to sobie szczerze.

Świat, w którym żyjemy, będzie o wiele, wiele lepszy, kiedy producenci, jakby twórcy tych wszystkich produktów, aplikacji, będą tworzyć coraz lepsze jakościowo produkty. Ja dodam tylko, że na szczęście, i to pewnie zauważyliśmy obydwoje, ja i ty słuchaczu, że ci producenci i twórcy już zaczęli to robić, zaczęli tworzyć dobre produkty, a wszystko to tak naprawdę dzięki jednej ważnej metryce. Metryce, na którą patrzy niemal cały produktowo-biznesowy świat.

Tą metryką jest NPS, czyli Net Promoter Score, nasza dzisiejsza tytułowa metryka, o której będziemy rozmawiać. To jest jeden z najważniejszych wskaźników zadowolenia klienta. NPS to jest dość popularna i wszechstronna metryka, którą firmy, przedsiębiorcy, product managerowie wykorzystują, żeby mierzyć lojalność swoich klientów.

Ja jestem w stanie obstawić nawet skromny zakład, bo ja nie jestem ogromnym fanem hazardu, ale na potrzeby dzisiejszego epizodu załóżmy, że co najmniej raz w życiu każdy z nas był poddany badaniu NPS. Ktoś powie, że ja się żadnym badaniom nie poddawałem. Nie lubię badań, nie biorę udziału w badaniach, nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem.

Powiem tak, mnie ciężko byłoby w to uwierzyć, bo ilekroć pytam swoich znajomych, czy kojarzą takie różne krótkie ankiety w internecie najczęściej, ale nie tylko w internecie, bo czasem nawet w sklepach ktoś podejdzie do nas z taką ankietą. Najczęściej taka ankieta zaczyna się pytaniem w stylu hej, jak oceniasz naszą usługę albo produkt w skali od 0 do 10? No i pęk, mamy cię.

To jest właśnie badanie NPS. Nawet ktoś z mojej rodziny wypełniał kiedyś taką ankietę w sklepie z obuwiem obuwiem znanej sieci. Pani ekspedientka zadała to pytanie, gdy osoba z mojej rodziny reklamowała buty, które zaczęły rozlatywać się już kilka tygodni po zakupie.

Taka ankieta może nas zaskoczyć też w wielu innych codziennych sytuacjach, na przykład po rozmowie z obsługą klienta jakiejś sieci komórkowej, po zamówieniu pizzy przez aplikację mobilną, po skorzystaniu z internetowego systemu rezerwacji noclegów. Przykład bookingu, booking.com, serwis, który na pewno znasz. Oni są mistrzami w mierzeniu.

Oni mierzą chyba dosłownie wszystko. Ja kiedyś brałem udział w rekrutacji, bo aplikowałem do bookingu, do holenderskiego oddziału. Swoją drogą booking, nie wiem czy teraz, gdy to nagrywam, ale wtedy zatrudniali 11 tysięcy osób.

Nie wiem, czy po koronaredukcji coś się zmieniło. Natomiast oni mierzą dosłownie wszystko. I po co właściwie ktoś zadaje nam to pytanie?

Jedno pytanie, tak wiele znaczeń, ktoś by powiedział. Ano po to, żeby takie przedsiębiorstwo sprawdziło, czy my jako ich klient, jako ich użytkownik, polecilibyśmy ten produkt i tę usługę innym osobom. Przyjaciołom, rodzinie, nieznajomym w internecie, komukolwiek.

Polecę teraz może trochę takim banałem. Także z góry przepraszam, ale to musi wybrzmieć. Celem każdej sprawnie działającej firmy jest bowiem to, żeby lojalność klientów albo użytkowników stawała się coraz większa, a nie coraz mniejsza.

No prawda? Prawda. Bo bez tego jednego konkretnego warunku żadne przedsiębiorstwo, no dobra, nie chcę mówić żadne, mogą być jakieś państwowe spółki, które tak naprawdę pełnią rolę przechowalni rząd prezesów związanych z polską władzą, ale żadne przedsiębiorstwo w normalnych warunkach funkcjonujące raczej nie wyskaluje się.

Nie urośnie. Nie urośnie tak długo, jak długo klienci tej firmy nie polubią, albo przynajmniej nie zaczną doceniać usług lub produktów tejże firmy. Wróćmy jeszcze do skali, o której wspomniałem przywołując pytanie ankietowe.

W samym pytaniu, jak się dobrze wsłuchamy, zawarta jest konkretna wytyczna. Mianowicie, przywołam jeszcze raz ten tylko teraz bardzo taki podręcznikowy, wzorcowy przykład takiego pytania, którym bada się lojalność. Słuchaj uważnie.

W skali od 0 do 10, jak prawdopodobne jest, że poleciłby pan, pani naszą firmę, produkt, usługę innym? I dalsza część pytania, gdzie 0 oznacza zupełnie nieprawdopodobne, a 10 zdecydowanie prawdopodobne. Tak brzmi poprawnie postawione pytanie w badaniu NPS.

Także, jak jesteś ankietowaną osobą, możesz to sobie wyobrazić teraz, która na przykład kupiła telefon i ma odpowiedzieć na takie pytanie, to zastanowisz się w skali od 0 do 10, jak prawdopodobne jest, że polecisz ten sam telefon innej osobie, gdy na przykład ta osoba zapyta ciebie o opinię. To, tutaj zaczyna się ciekawa część, czego ty jako respondent już nie zobaczysz w ankiecie, to to, co tak naprawdę oznaczają te wszystkie liczby z podanej skali. Od tego ja tu jestem, wchodzę cały na biało, wyjaśnijmy sobie zatem, czym jest właściwie ta skala.

Wszystkie odpowiedzi, jakich udzielą ankietowane osoby, zbierane są w jednym miejscu, w jakimś tam dokumencie, w Excelu, w Notion, w jakimś repozytorium. A następnie siada sobie taki product manager, taki Mariusz, albo taki UX researcher, lub tak naprawdę może to być jakakolwiek inna osoba, która analizuje lojalność użytkowników w naszym projekcie. Na przykład może być to analityk biznesowy.

Ta osoba patrzy na wszystkie odpowiedzi i w dalszej kolejności dzieli je na trzy grupy. Te trzy grupy są tutaj kluczowym aspektem naszego badania. Pierwszą grupą są tak zwani promotorzy, promoters.

To są osoby, które oceniły nasz produkt albo usługę na dziewięć albo dziesięć punktów w tej dziesięciostopniowej, dziesięciopunktowej, przepraszam, skali. Należą do tej grupy najbardziej lojalni klienci, którzy są super zadowoleni, super optymistycznie nastawieni do twojego produktu lub usługi, mówi się czasem, że oni są promotorami marki, bo to są osoby, które prawdopodobnie będą polecać nasz produkt przy pierwszej, lepszej okazji. Drugą grupą stanowią tak zwani neutralni albo neutralsi.

Z angielskiego mówi się passives i to są osoby, które dały ocenę 7 lub 8 w naszej ankiecie. I często stanowią tak naprawdę średnią grupę, której opinie z jednej strony nie wpływają jakoś specjalnie na naszą metrykę NPS, ale te same osoby mogą być bardzo łatwo podatne, jeżeli na rynku pojawi się nieco lepsza oferta naszej konkurencji. Dlatego warto być czujnym, bo co prawda są to osoby neutralne, ale nie są super optymistyczne.

Trzecia grupa najciekawsza. Nie wiem, czy istnieje takie polskie słowo, ale jak robiłem research do dzisiejszego epizodu, to część polskich serwisów branżowych tłumaczy jakby tę grupę. Z angielskiego to są tak zwani detractors, a po polsku powiedzielibyśmy detraktorzy.

I to są osoby, które oceniły nas na 6 albo mniej punktów w badaniu NPS. Ja myślę, że domyślasz się na pewno, że chodzi tutaj o klientów, którzy są niezadowoleni z naszego produktu albo usługi. Detraktorzy najczęściej będą negatywnie opiniowali naszą firmę w internecie, negatywnie będą o nas mówić i o naszym produkcie.

I oni są skłonni bardzo szybko pójść do konkurencji, jeśli tylko znajdą lepszą, a być może nawet taką samą ofertę. Ale są tak już negatywnie nastawieni jakby do nas, do naszego produktu lub usługi, że bardzo małym kosztem możemy ich stracić. Gdybym miał sięgnąć po taką terminologię z bajek braci Grimm, to powiedziałbym, że mamy tutaj do czynienia z dobrymi wróżkami, złośliwymi wróżkami albo złymi czarownicami.

Tych ostatnich oczywiście powinno być jak najmniej. W przeciwnym razie… W tym razie, no tutaj bardzo łatwo się domyślić konsekwencji, w przeciwnym razie będziemy na kursie kolizyjnym z naszymi klientami.

Przy badaniu NPS istnieje jeszcze pewien prosty wzór na obliczanie tego wskaźnika, a oblicza się go tak naprawdę przez odjęcie odsetka detraktorów od odsetka promotorów. Cała gra w biznesie tak naprawdę toczy się o to, żeby wynik był zawsze dodatni, bo jeśli wynik będzie ujemny, no to panie kolego wasz produkt lub usługa jest po prostu, mówiąc językiem moim ulubionym podwórkowym, łopatologicznym, do dupy i wtedy macie poważny problem. Także teraz gdy już wiemy doskonale czym jest ta metryka NPS to opowiem jeszcze tak pół żartem, pół serio jak możemy na co dzień wykorzystać ten wskaźnik w pięciu prostych punktach.

Pierwszy punkt to możemy odkrywać tzw. tajemniczych fanów, nazwijmy ich tak. Analiza NPS pomoże odnaleźć grupę takich tajemniczych właśnie fanów albo fanek, którzy są tak zakochani w produkcie, że byliby gotowi skoczyć za nim w ogień.

Ci którzy dali 9 albo 10 punktów. Można dzięki temu na przykład stworzyć potem jakiś, nie wiem, elitarny klub super loyalsów, albo super promotorów, którzy już będą dumnie promować nasz produkt na każdym kroku, na jakichś eventach. Fajnie docierać później do takiej grupy promotorów i zapraszać ich na nasze imprezy branżowe, bo oni najczęściej na każdą nowość będą super entuzjastycznie reagować i mogą być naprawdę bardzo pomocni w promowaniu i w budowaniu silnej marki, czy tam silnego produktu lub biznesu.

Drugi punkt jest taki, że rozpoznamy tych ludzi po drugiej stronie barykady, czyli naszych hejterów. Grupa hejterów to są ci, którzy nie tylko nie polecają naszego produktu, ale potrafią o nim mówić w taki sposób, że powietrze wokół zaczyna się gotować. Ale jakby podchodźmy bardzo analitycznie do tego badania, ponieważ analiza tych wszystkich negatywnych komentarzy w czasie badania NPS pomoże nam jako product managerom zidentyfikować wrażliwe punkty, ale też wady naszego produktu, nad którymi będziemy musieli popracować.

Trzecia taka sytuacja, w której możemy wykorzystać NPS to możemy doskonalić takie naprawdę ekstremalne doświadczenia naszych klientów, bo na podstawie wyników jakie uzyskamy, product manager może teoretycznie skupić się na ulepszaniu tych najlepszych momentów, które sprawiają, że klienci są tak podekscytowani, że aż krzyczą z radości, aż przeżywają jakiś taki funkcjonalny produktowy orgazm, gdy korzystają z naszej aplikacji i warto wyłapywać te momenty na ścieżce użytkownika, na tym tak zwanym user’s journey, bo NPS można mierzyć nie tylko dla całego produktu, ale też dla konkretnych funkcjonalności. Warto wyłapywać, które funkcjonalności sprawiają największy zachwyt użytkownika i albo jeszcze bardziej promować te funkcjonalności, albo jeszcze bardziej je doskonalić. Czwarty punkt, tudzież

sytuacja, gdzie NPS możemy wykorzystać to tak naprawdę w praktyce możemy eksperymentować z supermocami, tak to nazwałem.

Każdy produkt ma supermoc, wykorzystując NPS możemy badać supermoc naszego produktu i odkrywać, które z nich wywołują największe efekty u klientów, bo to może być jakiś tajemniczy czynnik X, który sprawia, że staniemy się niezniszczalni wobec konkurencji, a może to być jakaś funkcjonalność teleport. Wymyślimy teleport, dzięki aplikacji możemy się teleportować i to może być nasza supermoc, która przyciąga klientów z najdalszych zakątków świata. Każdy produkt ma ukryte supermoce, które można z niego wydobyć, NPS może nam w tym pomóc, nie zapominajmy o tym.

I ostatni, piąty punkt, jeśli mamy niezły NPS, jeśli ten współczynnik jest naprawdę wysoki w przypadku naszego produktu, to możemy to marketingowo wykorzystać, ponieważ możemy promować to jako przewagę konkurencyjną. Podam przykład z rynku, sieć komórkowa Play w Polsce swego czasu bardzo głośno lansowała się, że ma najlepszą obsługę klienta, oczywiście bazując na badaniach, jakie regularnie robią. I nie powiem, ale doświadczenia wielu właścicieli telefonów komórkowych są na ogół mieszane, zwłaszcza jeśli chodzi o kontakt z biurami obsługi klienta.

Ja na przykład najgorsze doświadczenia na przestrzeni ostatnich 10 lat miałem, gdy byłem klientem sieci Plus, a później Neti. Netia to nie był operator komórkowy, mówię teraz o internecie. No to Plus i Netia mam najgorsze wspomnienia, ale tutaj pewnie ile osób by się wypowiedziało w tej kwestii, tyle różnych doświadczeń zbierzemy.

To tyle jeśli chodzi o te 5 sytuacji, które mogą nam fajnie utylizować wskaźnik NPS. Powolutku będziemy brnąć do końca. Pamiętajmy, że to nie jest jedyna metryka związana z pomiarem lojalności, ponieważ przedsiębiorstwa, firmy, product managerowie mogą korzystać i część z nich korzysta z innych narzędzi, takich jak CSAT.

Ciężko to wymówić, bo to jest CSAT i w rozwinięciu oznacza Customer Satisfaction Score, albo jest też CES, czyli Customer Effort Score. Ale to już temat, jakby te dwa wskaźniki to jest temat na zupełnie osobny epizod. Śmiało możesz dać znać mi w sekcjach komentarzy, gdzieś w moich mediach społecznościowych, czy chcesz również posłuchać o tych dwóch wskaźnikach, być może coś przygotuję.

Na zakończenie tego wywodu o metryce NPS, ja myślę, że jako konsumenci warto, żebyśmy życzyli sobie, żeby metryka NPS śniła się po nocach product managerom, ale też przedsiębiorstwom. Wtedy istnieje szansa, że do naszych rąk będą trafiać jeszcze lepsze produkty, a my jako konsumenci na zajutrz obudzimy się w jeszcze lepszym świecie. Natomiast jako managerowie, np.

w IT, życzmy sobie, żeby produkty wychodzące spod naszych skrzydeł zawsze przyciągały do siebie jak najwięcej promotorów, a oczywiście jak najmniej detraktorów. Przypominam, że jestem do dyspozycji w ramach moich płatnych konsultacji 1 na 1, jeżeli nie wyczerpałem dziś tematu i chcesz się dowiedzieć więcej. Lub dzięki tym konsultacjom, na które możesz się zapisać przez stronę, przez bloga byciakmanager.pl.

Jeśli stoisz obecnie przed jakimś wyzwaniem menadżerskim, z którym ciężko sobie poradzić, to ja chętnie doradzę i też pomogę przez to wyzwanie przebrnąć. Podzielę się z Tobą tytułami 5 książek, które powinien znać każdy kierownik produktu. Wszystkie te książki znam tylko z angielskich wydań i przyznam, że nie sprawdzałem nawet czy istnieją wydania po polsku.

Ja już w nawyku mam to, że jeżeli literatura jest anglojęzyczna, to czytam to w oryginale, czyli po angielsku. Nie musisz natomiast nic notować, jeżeli słuchasz tego podcastu gdzieś na siłowni czy jadąc na rowerze. Nie musisz zapamiętywać tych tytułów, bo umieściłem je we wpisie z dzisiejszym podcastem na moim blogu byciakmanager.pl.

Także tam możesz zajrzeć po źródło. Oto 5 tytułów książek, które mogą być dla Ciebie wartościowe. Jeśli kierowanie produktem, czy tam zarządzanie produktem, to Twój konik teraz lub w przyszłości.

Pierwsza pozycja to The Lean Startup. To jest książka, która koncentruje się na podejściu lean, czyli na tym podejściu zwinnym do zarządzania produktami oraz startupami, bo jest to w tytule The Lean Startup. Autor ciekawie opisuje znaczenie iteracyjnego, cyklicznego testowania i mierzenia produktów, żeby przede wszystkim nie marnować zasobów, czasu, pieniędzy i żeby lepiej dostosowywać się do potrzeb rynku.

Druga książka to Hooked. How to build habit forming products. Autorstwa Nir Eyal, jeżeli w ogóle dobrze wymawiam to nazwisko.

Ta książka jest o tyle ciekawa, że podpowie Tobie, tak jak mnie podpowiedziała, jak budować takie produkty, które tworzą pewne nawyki u użytkowników. Jeśli ją przeczytasz, to dowiesz się m.in. więcej o samych narzędziach i o pewnych różnych strategiach, które pomagają tworzyć bardziej użyteczne produkty.

Trzecia pozycja Inspired. How to create tech products customers love. Klasyka gatunku.

Książka niemal naszpikowana praktycznymi wskazówkami, które pomagają lepiej identyfikować różne problemy klientów. Dużo bardzo ciekawych przypadków użycia. Niektórzy nawet rozpoczynają swoją karierę produktową właśnie od tej książki.

Wydaje mi się, że mój podcast nie jest jedynym miejscem, gdzie ta książka jest polecana, bo pojawia się w bardzo wielu zestawieniach. Podobnie jak kolejna książka, którą chcę Tobie polecić. Continuous Discovery Habits Teresy Torres.

Absolutny must have. Jeśli śledzisz mnie na LinkedIn, to swego czasu dzieliłem się praktycznymi wskazówkami, jakie wyciągnąłem dla siebie po lekturze tej książki. Teresa Torres skupia się na procesie ciągłego odkrywania.

Odkrywania, które pomaga Tobie, czy tam zespołom produktowym mówiąc ogólnie, lepiej zrozumieć potrzeby klientów, lepiej testować pomysły i podejmować lepsze, bardziej trafne decyzje produktowe. Założę się, że nie jestem pierwszym i ostatnim specem, który rekomenduje Tobie tę książkę. Ostatnia pozycja na mojej krótkiej liście w ramach bonusu.

Cracking the PM interview. How to land a product manager job in technology. Jeśli chcesz wejść do branży IT jako product manager, to ta książka poda Tobie niemal jak na tacy przykłady bardzo wielu pytań, ale też bardzo wielu odpowiedzi, których możesz spodziewać się w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej.

W książce znajdziesz też bardzo wiele praktycznych wskazówek, jak budować silne CV. Także jeśli poszukujesz albo zamierzasz poszukiwać pracy jako kierownik produktu, to ta lektura może Tobie w tym pomóc. I to tyle na dziś.

Jeśli powinienem dodać jeszcze jakąś książkę do tej listy według Ciebie, to daj mi proszę o tym znać w moich mediach społecznościowych. Żegnamy Cię na dziś. Do zobaczenia w kolejnym epizodzie.

Dbaj o siebie i innych. Cześć.