Zarządzanie firmą na skraju upadku – case Ubisoft

Zarządzanie firmą technologiczną to nie sprint, lecz maraton – a Ubisoft właśnie potknął się na ostatniej prostej. Firma, która niegdyś była synonimem jakości i innowacji, dziś walczy o przetrwanie. To nie jest tylko historia o grach. To opowieść o tym, jak złe decyzje, toksyczna kultura organizacyjna i brak elastyczności w zarządzaniu mogą doprowadzić do upadku nawet największego gracza na rynku.

Z tego podcastu dowiesz się:

  • Jak Ubisoft, gigant branży gier, znalazł się na krawędzi bankructwa.
  • Dlaczego kryzys w branży to tylko część większego problemu.
  • Jak złe zarządzanie może zrujnować nawet technologicznych liderów.
  • Jakie błędy popełnili managerowie Ubisoftu w zarządzaniu projektami.
  • Jak toksyczna kultura wpływa na wyniki firmy.
  • Dlaczego brak elastyczności w modelu biznesowym doprowadził do kryzysu.
  • Jakie lekcje może z tego wynieść każdy manager.

Podcast wysłuchasz także na:

Spotify

YouTube

Ubisoft i kryzys zarządzania. Jak złe decyzje mogą pogrążyć nawet gigantów technologicznych?

Ubisoft, kiedyś lider branży gier wideo, dziś zmaga się z poważnym kryzysem. W tym artykule analizuję, jak błędne decyzje zarządcze i brak elastyczności doprowadziły firmę na krawędź upadku. To opowieść nie tylko o grach, lecz także o strategicznych pomyłkach, które mogą zniszczyć nawet najbardziej rozpoznawalne marki w świecie technologii.

Ikoniczne tytuły, wielkie sukcesy

Ubisoft zdobył światową sławę dzięki takim seriom jak Assassin’s CreedFar CryWatch DogsTom Clancy’s czy Rayman. Firma budowała silną pozycję na rynku przez lata, zachwycając graczy oraz inwestorów. Akcje Ubisoftu potrafiły osiągać ponad 100 euro, a media zachwycały się jej sukcesami. Wydawało się, że francuski gigant ma wszystko pod kontrolą.

Niestety, rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana. Pod powierzchnią imponujących wyników zaczęły pojawiać się oznaki problemów, które z czasem przybrały na sile. Coraz wyraźniej widać było, że firma nie radzi sobie z wyzwaniami wewnętrznymi i zmianami rynkowymi.

Zarządzanie projektami bez strategii

Ubisoft zaczął tracić zaufanie nie tylko w oczach inwestorów, ale także wśród własnych fanów. Anulowanie projektów, wielokrotne opóźnienia premier (tak jak w przypadku Skull & Bones) oraz brak jasnej wizji rozwoju produktów – to wszystko sprawiło, że firma zaczęła przypominać tonący okręt. Brak koordynacji między zespołami i brak przejrzystości w procesie decyzyjnym przyczyniły się do chaosu organizacyjnego.

W sytuacji, gdy konkurencja skracała cykle produkcyjne i zwiększała jakość, Ubisoft gubił tempo. Często nie potrafił dostarczyć gry na czas, a gdy już to robił – produkty nie spełniały oczekiwań graczy.

Złe zarządzanie Ubisoft
Złe zarządzanie odbije się czkawką… i utratą pieniędzy

Toksyczna kultura organizacyjna

Media donosiły o przypadkach dyskryminacji, mobbingu i braku przejrzystości w strukturach firmy. Pracownicy skarżyli się na ignorowanie ich głosu przez kierownictwo, brak wsparcia i chroniczne wypalenie zawodowe. Takie środowisko nie sprzyja innowacjom. Kreatywność – kluczowa w branży gamingowej – nie może rozwijać się w atmosferze lęku i braku zaufania.

W efekcie, najlepsi specjaliści odchodzili, a firma coraz trudniej znajdowała nowe talenty. Pojawiły się także zarzuty wobec zarządu, że nie reaguje wystarczająco szybko na problemy zgłaszane przez zespoły. To wszystko przełożyło się na spadek jakości produktów i narastającą frustrację wewnątrz organizacji.

Zła strategia biznesowa i brak elastyczności

Ubisoft konsekwentnie trzymał się klasycznego modelu „gra premium + mikropłatności”, który w przeszłości zapewniał mu przychody. Jednak świat się zmienił. Gracze coraz częściej wybierają gry darmowe, usługi subskrypcyjne i elastyczne modele monetyzacji. Konkurencja – jak Epic Games czy Electronic Arts – adaptowała się do tych zmian, wdrażając strategie live-service czy gry mobilne.

Ubisoft natomiast zdawał się ignorować te trendy. Firma nie potrafiła odpowiednio szybko przetestować nowych kierunków. W efekcie traciła kolejne segmenty rynku. Zmiany były wprowadzane zbyt wolno, zbyt ostrożnie, a często za późno.

Czy branża gier naprawdę przechodzi kryzys?

Nie brakuje głosów, że sytuacja Ubisoftu to wynik trudnej sytuacji w całej branży gamingowej. Rzeczywiście – po okresie dynamicznego wzrostu w czasie pandemii – rynek uległ spowolnieniu. Jednak warto zauważyć, że wiele firm z branży nadal świetnie sobie radzi. Activision BlizzardCD ProjektEpic Games czy Nintendo – wszystkie te marki potrafiły dostosować się do nowych warunków.

W związku z tym, nie można zrzucać całej winy na branżę. Ubisoft ponosi odpowiedzialność za swoje decyzje. Zarówno błędne zarządzanie projektami, jak i brak elastyczności strategicznej, pogłębiły kryzys. A przecież inne firmy, działające na tym samym rynku, potrafiły wypracować sukces.


Co Ty możesz wynieść z tej historii?

Być może nie zarządzasz firmą wartą miliardy dolarów, ale wnioski są uniwersalne:

  • Ucz się na cudzych porażkach.
  • Pracuj nad kulturą organizacyjną.
  • Słuchaj swojego zespołu (i klientów).
  • Reaguj szybko na zmieniający się rynek.
  • Nie bój się testować i popełniać błędów.

Podsumowanie i zaproszenie

Ten artykuł to skrót podcastu Być Jak Manager, odcinka 54. Jeśli chcesz otrzymywać kolejne odcinki i refleksje o zarządzaniu w IT i technologii – zapisz się na newsletter. Czasem dorzucam też zniżki na kursy i konsultacje.

Zarządzanie to nie tylko procesy i KPI. To przede wszystkim ludzie. Ubisoft o tym zapomniał.